Zacznijmy od początku, czyli od bardzo słabego przyjęcie dodatku, o którym pisaliśmy niedawno. Problemy z jakimi się zmaga w tym momencie wydanie to głównie słaba optymalizacja i masa bugów. Tylko gracze którzy mają wysokiej klasy komputery są w stanie stabilnie grać bez problemów ze spadkami fps. Błędy niestety obejmują większą część zawartości gry niż sama odyseja dodaje, bowiem nawet wsparcie VR odmawia posłuszeństwa. To na co gracze narzekają, to również mała ilość nowości. Planety po których możemy teraz się poruszać łazikiem, posiadają bardzo mało typów roślinności, więc większość się powtarza. Misje które miał wprowadzić dodatek na powierzchniach planet i ich miastach, także są powtarzalne do znudzenia. Miało być wyjątkowo, niestety rzeczywistość szybko uderzyła.

Dyrektor generalny i założyciel Frontier, David Braben, przeprosił za stan Elite Dangerous Odyssey w momencie premiery, mówiąc, że obecne błędy są „najwyższym priorytetem i celem” studia. Pierwsze poprawki już weszły na serwer, lecz do pełnej sprawności jeszcze trochę brakuje. Polecam poczekać z zakupem do momentu aż wszystkie problemu z optymalizacją nie wrócą do normy. Link do przeprosin.