Jako osoba, która nie miała wcześniej doświadczenia z poprzednią grą, przystąpiłem do Star Wars: Jedi Survivor z otwartym umysłem. I muszę powiedzieć, że byłem miło zaskoczony tym, jak bardzo spodobała mi się gra. Pacing historii był właśnie dobrze, trzymając mnie zaangażowanym i zaintrygowanym przez całą moją rozgrywkę. A chociaż jeszcze jej nie skończyłem, z niecierpliwością czekam na ostatnie kilka rozdziałów.
Jednym z najbardziej imponujących aspektów Star Wars: Jedi Survivor była fakt, że nie spotkałem się z żadnymi problemami, które dręczyły społeczność. Było to dla mnie łatwe i nigdy nie musiałem mierzyć się z żadnymi poważnymi błędami lub awariami gry.
Ale to, co najbardziej mi się podobało w grze, to sposób, w jaki oddano hołd całemu uniwersum Gwiezdnych wojen. Od sekwencji otwierającej do różnych planet, których można było eksplorować, wszystko wydawało się wyjęte prosto z filmów. Szczegółowość była niezwykła, a jako zatwardziały fan Gwiezdnych wojen, znajdowałem się w grze jak w raju.

System walki w Jedi Survivor jest również godny uwagi. Był szybki i płynny, a różne zdolności i moce Mocy, których można było używać, utrzymywały zainteresowanie. Przeciwnicy byli wymagający, ale nigdy nie byli przytłaczający, a im dalej postępowałem w grze, tym bardziej cieszyłem się z walki.
Jednym z niewielkich utrudnień, jakie napotkałem, była okazjonalna gwałtowna trudność. Niektórzy bossowie byli niezwykle wymagający, i potrzebowałem kilku prób, aby ich pokonać. Ale z perspektywy czasu, zwycięstwo było tym bardziej satysfakcjonujące.
Podsumowując, Star Wars: Jedi Survivor był dla mnie miłym zaskoczeniem. Przystąpiłem do niej bez żadnych oczekiwań i wyszedłem z niej całkowicie pod wrażeniem. Pacing historii, szczegółowość i system walki wszystko to razem sprawiało, że gra była naprawdę wciągająca. A jako fan Gwiezdnych Wojen w świetle wielu nieprzyjemnych dla oka adaptacji, nie mógłbym prosić o coś lepszego.